Mieszkanie składa się z różnych rzeczy. I temu nikt nie zaprzeczy. Wśród tych rzeczy wymieńmy np. lampy. Lampy mogą być eleganckie lub ekstrawaganckie, proste lub wyszukane, skromne lub skupiające całą uwagę gości. I (circa) milion pośrednich wartości pomiędzy tymi skrajnościami. I tak się złożyło, że lampy, które wg Marty były piękne i gustowne i miały tzw. efekt "och", dla mnie były zbyt wyszukane i błyskotliwe. Co więcej, wśród całego asortymentu lamp w OBI, znośne dla mnie były może ze dwa modele. Wszystkie inne, jakieś takieś przekombinowane i po prostu brzydkie.
Z płytek do kuchni też nic specjalnego i taniego nie dało się wybrać, ale podobno w piątek będzie nowa dostawa, w tym kilka modeli promocyjnych. Tu też czeka nas spore wyzwanie, bo Marta chce mieć kuchnię w stylu drewnianym, a same płytki, choć nawiązywać muszą jakoś do drewna, nie mogą być zbyt ciemne, żeby nie przytłoczyć pomieszczenia.
Kolejna przygoda dotyczyła szafki pod umywalkę. Akurat w promocji była ciekawa kombinacja (szafka + umywalka) za 129 zeta i bez promocji za 139. Ta druga pasowałaby nawet bardziej z racji bardziej kompaktowych wymiarów (miejsca jest 50 cm na szerokość). Jednak inspekcja w mieszkaniu wykazała, że szafka to ogólnie zły pomysł, bo rura odprowadzająca spod umywalki i dostęp do innych rur (spod wanny) wymagałaby wycięcia większości bocznej ścianki szafki i wyrzucenia półki. Przydatność takiej szafki byłaby mizerna z racji jej ograniczonej pojemności. Jednak estetycznie będzie elegancko :). Temat do rozważenia jeszcze.
Tyle wieści z frontu sklepowego. A na froncie budowlanym: zmiana ekipy (poprzednik wpadł w problemy zdrowotne), tańszy parkieto-lakiernik i ogólnie dojście do pewnego porozumienia z tynkarzem. Ciekawie zapowiada się remont, wszystko (mam nadzieję) zostało przewidziane, od ocieplenia ścianek wokół okien, przez wyrzucenie ćwierćwałków (bardzo ważne słowo), użycie listw aluminiowych, siatki, przez poprawki gładzi po pierwszym malowaniu i ewentualnych stratach wyrządzonych przez cykliniarza do ustalenia wykończenia wokół drzwi i rodzaju kartonów zabezpieczających. Słowem: jakoś to wszystko zaczyna nabierać realnych kształtów. Jutro zaczyna się praca, będę ją oglądać z zapartym tchem.
Do rozwiązania był jeszcze problem wyboru podłogi: cyklinowanie parkietu vs kładzenie paneli podłogowych. Parkiet jest rozwiązaniem bardziej wytrzymałym i łatwym do sprzątania a do tego w podobnej cenie. Także padło na parkiet.
Pozdrowienia z placu boju!
cała niedziela w OBI - smak dzieciństwa ;p
Powodzenia! :-D
Michał Frąckowiak @ Wikidot Inc.
Visit my blog at michalf.me
Rozumiem, że OBI jest bliżej itp, a może w Brico Depot byłoby coś odpowiedniego?
Dodatkowo widzę, że remont własnego mieszkania kształci :). Gdybyście dodatkowo sami kładli płytki, tapety, malowali, tynkowali itp (no o podłodze nie mówię, bo tu jednak potrzebny jest cięższy sprzęt), to byście ekspertami się stali z prawdziwego zdarzenia :D.
myślę, że ceny w Brico Depot nie zachęcają do tak dalekich podróży (nigdy nie byłam, ale z relacji rodziców wiem, że nie opłaca się tam jeździć). poza tym córki murarza nie trzeba kształcić ;) ona ma wszystko w jednym paluszku ;p
Podgląd wiadomości:
Zamknij podgląd